Data publikacji: 24 lut 2024

Pułtuszczanin Jakub Kisiel z premierową bramką w I lidze!

Dzisiaj Jakub Kisiel w 69 minucie meczu w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała strzelił swoją pierwszą bramkę dla pierwszoligowego zespołu. "Był jednym z niewielu jasnych punktów w naszym zespole" - piszą na stronie Podbeskidzia w odniesieniu do gry Kuby Kisiela w dzisiejszym starciu z Odrą Opole.

Bramkę dla Górali przyniosła kombinacyjna akcja, Sitek dobrze wypatrzył wbiegającego w pole karne Kisiela, a ten płaskim strzałem pokonał Halucha. (...) Do drugiej połowy sędzia doliczył aż 8 minut i w tym czasie Jakub Kisiel, który był jednym z niewielu jasnych punktów w naszym zespole, mógł zapewnić upragniony punkt. W 94 minucie dołożył nogę do mocnego strzału Tomasika i piłka o centymetry minęła bramkę rywali, a dwie minuty później jego główkę po rzucie rożnym złapał Haluch.

REKLAMA

W lipcu 2023 roku wychowanek Młodych Orłów Nadnarwianki Pułtusk dołączył do klubu TS Podbeskidzie Bielsko-Biała. Wówczas tak pisano o tym transferze:

20-letni defensywny pomocnik, zanim dołączył do Legii Warszawa, występował w innym klubie ze stolicy - Polonii. U Czarnych Koszul nie zdążył zaliczyć debiutu w seniorskiej drużynie, ponieważ początkiem 2020 roku dołączył do Legionistów.

Już w następnym sezonie miał okazję podnieść puchar Mistrza Polski - Legia wygrała ligę, a Kuba rozegrał trzy spotkania w pierwszym zespole stołecznej drużyny. Kolejny sezon rozpoczął się bardzo podobnie, Kisiel grał zarówno w III-ligowych rezerwach, jak i w pierwszej drużynie Legii. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej został wypożyczony do Stomilu Olsztyn, gdzie rozegrał dziesięć spotkań.

Nasz nowy pomocnik ma na swoim koncie także występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Łącznie w kadrach U16, U17 i U19 uzbierał 17 występów z orzełkiem na piersi. (cyt. za tspodbeskidzie.pl)

Kisiel to jeden z najzdolniejszych wychowanków w najnowszej historii pułtuskiej piłki. Dorastał w Młodych Orłach Nadnarwianki pod okiem trenera Pawła Brodzkiego.

O wypożyczeniu pułtuszczanina do Podbeskidzia pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku - kliknij aby przeczytać