Historyczne zwycięstwo Nadnarwianki. 21 lat czekania!

Gdy Nadnarwianka poprzednio zwyciężyła z Narwią w Ostrołęce, prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, Polska nie była w Unii Europejskiej, a bramki pułtuszczan strzegł Zbigniew Gurlaga. W sobotę 4 maja 2024 zespół Zacharskiego wygrał na Kurpiach 3:2.

To piękne nawiązanie do wygranej sprzed 21 lat. Wtedy też było 3:2, a gole strzelali Dariusz Kowalczyk, Michał Karaśkiewicz i Artur Salamon.

Spotkanie rozgrywane w długi majówkowy weekend zaczęło się świetnie dla Nadnarwianki. Nico Wouters popisał się pięknym zrywem i dał prowadzenie. Goście cofnęli się wtedy jednak, a Narew osiągnęła przewagę i wyrównała po golu z rzutu wolnego.

Jeszcze przed przerwą zrobiło się jednak 2:1 dla zespołu Zacharskiego. Paweł Jabłoński pięknie podał do Woutersa, ten uciekł rywalom, kopnął piłkę, ta trafiła w słupek, a następnie do własnej bramki skierował ją obrońca Narwi.

Spotkania miało jeszcze kilka zwrotów. Zaraz po przerwie zrobiło się 2:2. Damian Gałązka strzelił z dystansu, a Michał Obidziński nie dał rady zatrzymać piłki. Pułtuszczanie ponownie wrócili na prowadzenie. Wouters kolejny raz uciekł przeciwnikom i pokonał bramkarza.

Potem Narew miała dłużej piłkę, ale groźniej atakowali przyjezdni, grający z kontry. Swoją szansę miał między innymi Mateusz Stępniewski.

Pułtuszczanie finalnie wygrali 3:2, a należy przy tym podkreślić, że przystępowali do spotkania osłabieni. Wciąż kuruje się bramkarz Michał Przychodzki, a nadmiar kartek wyeliminował pomocnika Macieja Towarka. 

Ligowe podium na koniec sezonu wydaje się coraz bardziej realne dla pułtuszczan. W sobotę na boisko Nadnarwianki przyjedzie lider - MKS Przasnysz.

Narew Ostrołęka - Nadnarwianka Pułtusk 2:3 (1:2)

Świderski 30, Gałązka 47 - Wouters 5, 64, samobójcza 35

Obidziński - Jagielski, Burakowski, Ostrowski - Dejneka, Cynt, Cywiński, Pietroń - Stępniewski (79. Wiechowski), Jabłoński (90+2 Malik), Wouters

Fot. A. Siemborska portal narew.ostroleka.pl

Tekst: M. L.