REKLAMA

Data publikacji: 24 mar 2022

Kilkudniowy cielak biegał po ul. Tartacznej

Kilkudniowy cielak biegał po ul. Tartacznej

Niecodzienna sytuacja miała miejsce dziś (24.03.2022r.) przy skrzyżowaniu ulicy Tartacznej i Teofila Kwiatkowskiego około godz. 20:00.

Mały, kilkudniowy cielak -jak mówią świadkowie zdarzenia- błąkał się po ulicy Tartacznej. Niewiele zabrakło, a doszłoby do tragedii. Na głównej ulicy ,,starych" Popław jest duży ruch.

Mieszkańcy Popław postanowili schwytać biedaka, aby zapobiec nieszczęśliwemu zdarzeniu. Udało im się złapać cielaka, lecz to nie rozwiązało problemu. Co zrobić z takim zwierzakiem?

Po chwili na miejscu zdarzenia pojawił się pracownik Straży Miejskiej, który zadzwonił do firmy zajmującej przewozem zwierząt. Właściciel firmy przewozowej poinformował, że ma przypuszczenia komu mogło uciec zwierzę. Przypuszczenie okazało się trafne.

Po kilkunastu minutach na miejsce zdarzenia przyjechał samochód. Z auta wysiadł zaniepokojony mężczyzna. Okazało się, że to właściciel cielaka. Maluch wyskoczył podczas transportu z przyczepy przykrytej plandeką. Właściciel cielaka dojechał do swojej posesji, otworzył przyczepę, a tam - pusto. Zaskoczony wsiadł więc w samochód i pojechał szukać swojej zguby.

Cała sprawa zakończyła się pozytywnie. Zwierzak był przestraszony, ale nie miał znaczących ran na ciele.

Wyrazy uznania należą się mieszkańcom Popław, którzy zatrzymali swoje pojazdy i ruszyli na pomoc zwierzakowi. Dzięki nim być może udało się zapobiec tragedii dotyczącej zarówno cielaka, jak również uczestników ruchu drogowego. Nie można też pozostać obojętnym wobec kierowcy, który dopuścił do tego, że cielak w jakiś sposób wydostał się z przyczepy. Na przyszłość proponujemy korzystać z takich rozwiązań, które są bezpieczne dla cielaka i uniemożliwiają opuszczenie przyczepy.

Dziękujemy za informację oraz zdjęcie, które otrzymaliśmy od internauty uczestniczącego w całym zdarzeniu.

autor: J K

Tagi: #Cielak #Pułtusk #Tartaczna #Zdarzenie drogowe

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy