REKLAMA

Data publikacji: 23 mar 2020

GRYPA W CIENIU KORONAWIRUSA

GRYPA W CIENIU KORONAWIRUSA

W trzy tygodnie 479 530 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę oraz 14 zgonów z powodu powikłań pogrypowych. Obecnie wirus COVID-19 stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia, jednak nie możemy przy tym bagatelizować grypy. Wybuch pandemii koronawirusa zbiegł się w czasie z okresem zwiększonej zachorowalności na grypę sezonową. Z grypą jednak jesteśmy oswojeni od ponad wieku.

Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Pracownia Monitorowania i Analizy Sytuacji Epidemiologicznej publikuje meldunki o zachorowaniach i podejrzeniach zachorowań na grypę w Polsce. Z danych wynika, że tylko w pierwszym tygodniu marca w całym kraju odnotowano 211 572 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę z czego 24 451 zachorowań wystąpiło na Mazowszu. Najwięcej przypadków grypy odnotowano w województwie pomorskim – 32 535. W tym okresie w całej Polsce z powodu grypy do szpitala trafiło 1 546 pacjentów. Zmarło 7 osób.

W pierwszym tygodniu marca w całym kraju odnotowano 211 572 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Zmarło 7 osób.

raport Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Pracownia Monitorowania i Analizy Sytuacji Epidemiologicznej

W pierwszym tygodniu marca w całym kraju odnotowano 211 572 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Zmarło 7 osób.

raport Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Pracownia Monitorowania i Analizy Sytuacji Epidemiologicznej

W drugim tygodniu marca w stosunku całego kraju, zachorowalność na grypę znacznie spadła. Odnotowano 158 677 przypadków. Na Mazowszu jednak liczba ta nieznacznie zmniejszyła się w stosunku do pierwszego tygodnia marca o niespełna 2 tysiące osób, które zachorowały lub u których odnotowano podejrzenie grypy. Mimo znaczącego spadku zachorowalności, liczba zgonów utrzymała się na tym samym poziomie - 7 przypadków śmiertelnych. 

W trzecim tygodniu marca znacznie mniej osób chorowało na grypę.

Od 17 do 22 marca br. 109 281 osób zachorowało lub miało podejrzenie zachorowalności. Nie było również przypadków śmiertelnych.

raport Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Pracownia Monitorowania i Analizy Sytuacji Epidemiologicznej

Od 17 do 22 marca br. 109 281 osób zachorowało lub miało podejrzenie zachorowalności. Nie było również przypadków śmiertelnych.

raport Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Pracownia Monitorowania i Analizy Sytuacji Epidemiologicznej

Narastanie zapadalności i podejrzeń grypy utrzymuje się na wysokim poziomie niezmiennie od 2017 r. Najwyższa zachorowalność wystąpiła u dzieci w wieku 0-4 lata i osób w wieku 5-14 lat, natomiast najniższa w wieku 65 plus. W lutym w naszym kraju odnotowano 821 653 przypadki zachorowania i podejrzenia zachorowania na grypę. Zmarły 23 osoby.

Spadek podejrzeń i zachorowalności na grypę może być też związany z wcześniej ogłoszonym stanem zagrożenia epidemicznego w Polsce, ograniczeniem z tego powodu wizyt lekarskich w placówkach Podstawowej Opieki Zdrowotnej oraz aktualnym stanem epidemii. Fakt iż, wielu Polaków pozostaje w czasie zwiększonej zachorowalności na grypę w domach z powodu koronawirusa, ma znaczny wpływ na spadek zachorowalności.

11 marca 2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię COVID-19, alarmując o rosnącej liczbie przypadków zakażeń na świecie. Dzień później w Polsce zostało wydane rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące wystąpienia w naszym kraju stanu zagrożenia epidemicznego. Wybuch pandemii zbiegł się w czasie z okresem zwiększonej zachorowalności na grypę sezonową.

Specjaliści alarmują, iż obecnie koronawirus jest dużym zagrożeniem i profilaktyka, która jest stosowana, musi być zdecydowana i bardziej radykalna niż w przypadku znanej od stuleci grypy. Nie znaczy to jednak, że możemy bagatelizować grypę. W sezonie 2018/2019, pomimo spadku zapadalności na grypę, z powodu powikłań pogrypowych zmarło ponad 140 osób.

On jest podobny do wirusa grypy. Jednak jego świadomość jest u nas od kilku miesięcy, natomiast świadomość grypy od 100 lat. Koronawirus rozprzestrzenia się stosunkowo łatwo, ale nie tak, jak np. wirus ospy. 

mówił w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" Minister Zdrowia Łukasz Szumowski

On jest podobny do wirusa grypy. Jednak jego świadomość jest u nas od kilku miesięcy, natomiast świadomość grypy od 100 lat. Koronawirus rozprzestrzenia się stosunkowo łatwo, ale nie tak, jak np. wirus ospy. 

mówił w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" Minister Zdrowia Łukasz Szumowski

Wspólną cechą obu wirusów jest to, że wywoływane przez nie infekcje przebiegają w podobny sposób. Groźną ścieżką rozwoju obydwu infekcji jest zajęcie dolnych dróg oddechowych, czyli zapalenie płuc. Jednak w przypadku infekcji wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2 (COVID-19) ciężki przebieg choroby odnotowuje się w ok. 20 proc. przypadków - w zależności od populacji. Natomiast ciężki przebieg grypy dotyczy 3 proc. chorujących. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, iż około 3,4 procent potwierdzonych przypadków COVID-19 było śmiertelnych, podczas gdy w przypadku grypy jest to poniżej 1 procent. Jednocześnie COVID-19 nie przenosi się tak szeroko jak grypa. 

Koronawirus przenosi się drogą kropelkową, tak jak wirus grypy. Nosiciel wirusa zakaża podczas kaszlu, kichania, mówienia. Jeśli jednak dotkniesz czegoś, co miało kontakt ze śliną osoby zakażonej, a potem dotkniesz twarzy – okolic nosa, oczu, uszu i ust, możesz się zakazić - informuje Ministerstwo Zdrowia. Objawy zakażenia się mogą być podobne do grypy: gorączka, kaszel i katar. Czasem pojawiają się też bóle mięśniowe.
W poważniejszych przypadkach rozwija się ciężkie zapalenie płuc, zespół ostrej niewydolności oddechowej, posocznica i wstrząs septyczny, które mogą prowadzić do śmierci pacjenta.

Opr. na podstawie danych z raportów Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Pracownia Monitorowania i Analizy Sytuacji Epidemiologicznej, Puls Medycyny, pacjent.gov.pl

Tagi: #grypa a koronawirus #grypa w Polsce #Mazowsze #Polska #zagrożenia

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy