Data publikacji: 9 paź 2024

Renomowany rywal postraszony w Pułtusku

Gdy Mateusz Kaźmierczak trafił na 2:2, mocno zapachniało sensacją! Ostatecznie Nadnarwianka przegrała jednak z KS CK Troszyn 2:4 w półfinale Okręgowego Pucharu Polski.

Z tak silnym przeciwnikiem pułtuszczanie nie grali od kilkunastu lat! Troszyn to wiodąca ekipa IV ligi. Na mecz z Nadnarwianką nie przyjechał co prawda były reprezentant Polski Igor Lewczuk, ale pojawiło się wielu utalentowanych i uznanych na poziomie lokalnym graczy.

Perspektywa gry w weekend w lidze z Marcovią oraz obowiązki zawodowe niektórych zawodników poskutkowały, że Piotr Cywiński wystawił od pierwszej minuty dość eksperymentalny skład. Troszyn dominował, prowadził zasłużenie 2:0.

Po przerwie na plac gry weszło jednak pięciu zawodników, którzy stanowią o sile pułtuszczan. Udało się zaskoczyć przyjezdnych i wyrównać! Najpierw Kaźmierczak strzelił głową po dośrodkowaniu Macieja Ostrowskiego, a następnie wykończył pięknie akcję, w której wielki udział miał Mateusz Stępniewski.

Troszyn odzyskał prowadzenie po kontrowersyjnym karnym. Sędzia Mikołajewski widział faul Kamila Jagielskiego na jednym z gości, który przy kontakcie krzyknął tak głośno, że prawdopodobnie słychać go było na Popławach. Jedenastkę na gola zamienił Radosław Zyśk, jeszcze niedawno zawodnik Jagiellonii Białystok.

Wynik w końcówce ustalił Jakub Tyska. Troszyn przebrnął do finału, z kolei Nadnarwiankę już w sobotę (godz. 15) czeka szalenia ważne spotkanie ligowe z Markami.

Nadnarwianka Pułtusk - KS CK Troszyn 2:4 (0:2)

Kaźmierczak 51, 62 - Matusiak 5, Ruiz 32-k, Zyśk 71-k, Tyska 90+1

Budchan - Gemza, Zajączkowski (46. Ostrowski), Sobolewski (46. Jagielski) - Dejneka (46. Stępniewski), Towarek (46. Cynt), Malik (46. Bućko), Krzyżewski, Ignacak - Papazachariaou (83 Miłoszewski), Kaźmierczak

REKLAMA