REKLAMA

Data publikacji: 2 kwi 2022

Pułtusk gra w planszówki [Wywiad]

Pułtusk gra w planszówki [Wywiad]

Już od kilku tygodni w naszym mieście organizowane są wieczory z planszówkami. Entuzjaści rozgrywek spotykają się w środy o 18:00 w budynku MCKiS Pułtusk. Jak zrodziła się ta inicjatywa? Dlaczego warto brać udział w takich spotkaniach? Rozmawialiśmy o tym z inicjatorami akcji "Pułtusk gra w planszówki".

Jak zrodziło się u Państwa zainteresowanie planszówkami?

Łukasz Buraczyński: Paręnaście lat temu zaczęła się era nowoczesnych planszówek. Na fali sentymentu do gier z dzieciństwa, takich jak „Magia i Miecz”, postanowiłem sprawdzić, cóż to za trend. Okazało się, że te nowe gry niewiele już mają wspólnego z prostą zabawą dla dzieci i, że to ciekawe, angażujące wyzwanie dla całkiem dorosłych osób.

Kamil Domżalski: Moja przygoda z grami planszowymi rozpoczęła  się niedawno, bo na początku pandemii. Szukając pomysłów na wspólne spędzanie czasu z bliskimi, trafiłem na gry planszowe. I tak na moim stole znalazła się pierwsza poważna planszówka: „Agricola”. Wtedy nastąpiło olśnienie, że współczesne gry planszowe mają do zaoferowania o wiele więcej, niż początkowo myślałem.

Monika Buraczyńska: Planszówki to rozrywka na dobrym poziomie, wciągająca i ekscytująca, w sam raz na rozgimnastykowanie umysłu. To także fajny pomysł na spotkanie z ludźmi, na wspólne zrobienie czegoś ciekawego i przyjemnego.

Kiedy zaczęli Państwo organizować lokalne rozgrywki?

M.B.: W gry planszowe gramy już od dobrych kilku lat. Początkowo spotykaliśmy się w gronie znajomych, później dołączyliśmy do prężnie działającej grupy w Legionowie. Jednak intuicja podpowiadała, że i w naszej okolicy powinni znaleźć się chętni do grania. Zaczęliśmy w Winnicy, gdzie dołączyło do nas kilka osób, a od tego roku, dzięki uprzejmości Miejskiego Centrum Kultury i Sztuki w Pułtusku, przenieśliśmy się do Pułtuska, licząc na poszerzenie grona zainteresowanych. I rzeczywiście, co spotkanie dołączają do nas nowe osoby.

REKLAMA

Jak przebiegają takie spotkania?

M.B.: Spotykamy się w każdą środę w Sali Kameralnej MCKiS, czyli po prostu w kinie Narew. Zaczynamy o godz. 18. Warto dać znać wcześniej na grupie na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/388607261865271– jeśli wiemy, że przyjdzie ktoś nowy, łatwiej dopasować gry, czasem umawiamy się też wcześniej na konkretne tytuły. No i  prosimy o punktualność – łatwiej się wtedy zorganizować, ustalić, kto w co gra, no i zdążyć z dłuższymi rozgrywkami.

Jak pułtuszczanie przyjęli tę inicjatywę?

M.B.: Przede wszystkim dziękujemy MCKiS za tak pozytywną reakcję na naszą prośbę i przemiłą gościnę! Trudno było wyobrazić sobie lepsze miejsce do grania. Tak jak wspomniałam, co spotkanie przybywa ktoś nowy, z czego ogromnie się cieszymy! Ale gier i pomysłów mamy baaardzo dużo, miejsca też jeszcze starczy dla wielu, dlatego nieustająco zapraszamy!

Czy każdy może dołączyć do gry?

M.B.: Zapraszamy absolutnie każdego, kto ma ochotę na zabawę i pogłówkowanie. Wiek także nie gra roli – poradzą sobie nawet młodsze nastolatki. Nasze półki uginają się od gier – mamy w kolekcji coś w sam raz na zapoznanie się, na rozgrzewkę, jak również mózgożerne kampanie dla zaprawionych planszowych wyjadaczy. Chętnie gramy w jedne i drugie – wszystko zależy od aktualnego zapotrzebowania i humoru.

Nie trzeba też znać wcześniej gier – z reguły grę prowadzi osoba, która już grała w dany tytuł lub chce się przygotować,  i to ona tłumaczy reguły pozostałym graczom.

Dlaczego warto grać w planszówki? Czy to tylko rozrywka, czy może też rozwój?

M.B.: Głównie rozrywka, ale śmiało można powiedzieć, że z gatunku tych ambitniejszych. Wgryzienie się w reguły i obmyślenie strategii wymaga odrobiny wysiłku intelektualnego,  ale daje też naprawdę olbrzymią frajdę!

To także świetny sposób na poznanie nowych osób i rozwijanie nowego hobby oraz na spędzenie czasu w przyjemnej atmosferze współpracy i koleżeńskiej rywalizacji. 

Jakie gry cieszą się największym zainteresowaniem uczestników rozgrywek?

M.B.: Gramy głównie w gry typu euro – oznacza to mniejszy wpływ losowości, a większy udział decyzyjności gracza. Czasem wjeżdżają na stół gry bardziej rozbudowane fabularnie. Chętnie wracamy do takich tytułów jak „Scythe”, „Diuna: Imperium”, „Zamki Burgundii”, „Klany Kaledonii” czy „Azul”. Dobór gier zależy od tego, kto danego dnia przyjdzie, co przyniesie i na co ma ochotę. Jesteśmy otwarci na świeże pomysły i nowe propozycje!

Zapraszamy: środy o godz. 18 w kinie w Pułtusku!

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy

Udostepnij

Pułtusk gra w planszówki [Wywiad]

Pułtusk gra w planszówki [Wywiad]