Data publikacji: 1 kwi 2025
Ośrodek Rehabilitacji PIO działa już 10 lat! Dziś ma swój Jubileusz!

Dziś mija 10 lat od otwarcia Ośrodka Rehabilitacji PIO. To kawał historii i setki dzieci oraz osób dorosłych, które otrzymały pomoc przy ul. Żwirki i Wigury w Pułtusku. Z tej okazji odbyliśmy krótką rozmowę z założycielkami — panią Agnieszką Morawską i panią Katarzyną Sieczkowską.
JK: Jakie były początki PiO?
Katarzyna: Do otwarcia Ośrodka PiO zachęciła nas neurolog dziecięcy i pediatra, dr Agnieszka Kempisty. Główną ideą było stworzenie w Pułtusku kompleksowej placówki, zapewniającej wielospecjalistyczną terapię i rehabilitację dla dzieci. Wówczas zaczynałyśmy w małym, czteroosobowym zespole, a dziś pracujemy w dwudziestopięcioosobowym zespole.
JK: Co sprawiło, że działalność tak się rozwinęła?
Agnieszka: Zaczynałyśmy od praktyki prywatnej, którą wciąż prowadzimy. Głównym punktem rozwoju był moment, w którym wystąpiłyśmy o kontrakt z NFZ na Ośrodek Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci. Kolejnym dużym krokiem było otwarcie Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dla dzieci.
Katarzyna: Dzięki temu dzieci mają możliwość korzystania zarówno z bezpłatnych zajęć rehabilitacyjnych, finansowanych przez NFZ, jak i zajęć dotowanych przez Ministerstwo Edukacji w poradni. Ważne jest dla nas to, że w jednym miejscu możemy kompleksowo zadbać o dzieci wymagające specjalistycznej pomocy.
JK: Jak dziś wygląda działalność PiO?
Katarzyna: Dziś w Ośrodku Rehabilitacji Dziennej mamy komplet pacjentów — około 100 dzieci, z którymi w większości pracujemy od pierwszych miesięcy życia. Podobnie jest z poradnią, gdzie realizujemy zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju.
JK: Setka pacjentów w samym ośrodku, dodatkowo także wizyty prywatne. Jak to ogarnąć?
Katarzyna: Choć te dziesięć lat było dla nas nie lada wyzwaniem, z dużym entuzjazmem i motywacją każdego dnia przychodzimy do pracy, która tak naprawdę jest naszą pasją.
Agnieszka: Nakręcają nas pacjenci — nasze dzieciaki i ich rodzice, z którymi szybko nawiązujemy relacje. Niektóre z maluchów są z nami od pierwszych dni działalności placówki, czyli już prawie 10 lat — to blisko 50 dzieci. Oczywiście wciąż przyjmujemy także pacjentów prywatnie. Mamy logopedów, neurologopedów, psychologów, psychiatrów i fizjoterapeutów.
Katarzyna: Agnieszka jest jedynym w Pułtusku specjalistą od niemowląt NDT-Bobath Baby.
JK: Widziałem w poczekalni także osoby dorosłe.
Agnieszka: Od początku działalności poszerzamy również ofertę dla osób dorosłych w zakresie fizjoterapii. Regularnie odwiedzają nas osoby dorosłe, na przykład po wypadkach, z bólami kręgosłupa, pacjenci przygotowujący się do operacji bądź sportowcy z urazami. Mamy czworo rehabilitantów i wykonujemy zabiegi zarówno z fizykoterapii (np. laser, ultradźwięki), jak i zabiegi masażu.
JK: Mówi się, że „spółki znajdy jaskółki”. W czym tkwi sukces Waszej 10-letniej współpracy?
Katarzyna: Myślę, że w naszym duecie, mimo że mamy takie same wartości i obie jesteśmy blondynkami, wszystko inne nas różni. Jesteśmy dwiema totalnie różnymi osobami, przez co świetnie się uzupełniamy, a w sytuacjach trudnych nawzajem się wspieramy. Wierzymy także, że czuwa nad nami Ojciec Pio. Wielokrotnie się o tym przekonywałyśmy.
JK: Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych jubileuszy.
K.A.: Dziękujemy za odwiedziny!
autor: Jan Kisiel / Pułtusk.news
Tagi: #Fizjoterapia #Pułtusk #PIO #rehabilitacja #Logopedia
Bądź na bieżąco, obserwuj nas na

Zobacz także
Komentarze
Dodaj komentarz jako pierwszy