Data publikacji: 1 paź 2019
Niespodziewana wizyta Ministra Wojny w Pułtusku
Materiały archiwalne kryją w sobie wiele tajemnic, ciekawostek, zapisów dotyczących zarówno wielkiej historii, którą poznajemy już w latach szkolnych, jak i wydarzeń związanych z historią lokalną, często nieznanych lub zapomnianych nawet przez mieszkańców. Jedno z nich opisane zostało w 68. numerze „Gazety Warszawskiej” z 25 sierpnia 1808 r.
Książę Józef Poniatowski jest postacią, o której napisano tomy – do dziś pojawiają się publikacje na jego temat. Autorzy częściej korzystają z kontrowersji, jakie zawsze książę budził jako bratanek króla, dandys i niezwykle przystojny mężczyzna, odkładając na dalszy plan te cechy jego osobowości oraz czyny, które definiują go jako bohatera narodowego i wspaniałego Wodza.
Ale nawet w rzetelnych biografiach Ministra Wojny Księstwa Warszawskiego próżno szukać drobnych epizodów z życia tego wielkiego człowieka. Natomiast prasa, która na bieżąco śledziła poczynania osób publicznych, pozostawiła wiele interesujących i uzupełniających materiałów biograficznych. Jak się okazuje, można z nich uzyskać informacje dotyczące także naszego miasta. Na 1109 i 1110 stronie (dawniej bardzo często prasę kolekcjonowano i przechowywano jako roczniki, dlatego numeracja stron była ciągła począwszy od pierwszego numeru w danym roku do ostatniego) wspomnianej na początku gazety czytamy:
„Wypis listu z Pułtuska dnia 12 Sierpnia.
Nie mogę tego przenieść na sobie, abym nie doniósł o ukontentowaniu, jakie miasto nasze uczuło z przejazdu J.O. Książęcia Ministra Wojny. Krótkie jego w tym mieście bawienie, zostawiło nam tylko przyjemną pamiątkę. Z dnia 10go t. m. przejeżdżał o północy do Przasnysza , gdzie równo ze dniem stanąwszy, odprawił rewią pułku 2go jazdy i nazajutrz o godzinie 3ciej po południu powracał na Pułtusk. — Garnizon tutejszy pod dowództwem W. Deskura, szefa batalionu i komendanta placu będący, przyjął go w paradzie za miastem. — JO Książę Minister wysiadłszy z pojazdu, chodził pomiędzy szeregi, i niektóre ewolucje w przytomności swojej odprawiać rozkazał. Z porządnego utrzymania garnizonu i dowodów ćwiczenia się w musztrze, oświadczył swoje Wmu Komendantowi ukontentowanie, a gdy deszcz gwałtowny przeszkodził dalszym ewolucjom, udał się do lazaretów pułkowych w mieście tutejszym będących, a naprzód do lazaretu (Fot. 2 i 3) pod dozorem Panien Miłosiernych zostającego, i znalazłszy tamże największy porządek , a nade wszystko tę dobrą chęć, która charakteryzuje ten szanowny klasztor, obdarzył go hojnie; odwiedził koleją lazaret u XX Reformatów będący, rozmawiał z zwykłą sobie dobrocią i uprzejmością z każdym prawie chorym, pocieszał ich jak dobry ojciec o los ich troskliwy, gdzie wszystko w porządku zastawszy, ukontentowanie przełożonym oświadczył. Stamtąd udał się do domu pocztowego (Fot 4), gdzie komenderującemu i oficerom w garnizonie będącym powiedział, iż z ukontentowaniem widzi w całej swojej dywizji wzrastający porządek, i tych uprzejmie pożegnawszy, w dalszą puścił się drogę.
J. Szymański, Pocztmistrz Pułtuski”
Pisownię wyrazów uwspółcześniłam pozostawiając oryginalną interpunkcję.
W 1808 r. na ziemiach Księstwa Warszawskiego trwał krótki pokój. W tym czasie wojska polskie walczyły w Hiszpanii, natomiast młodziutkie państwo utworzone w wyniku pokoju w Tylży intensywnie pracowało na wyposażenie i utrzymanie coraz większej armii. Wojna w Hiszpanii wzmagała niepokój Austrii, która za 8 miesięcy wystąpiła przeciw Polsce. Wybuchła wojna, podczas której książę Józef podjął odważne i trafne, ale wówczas bardzo niepopularne decyzje. W konsekwencji doprowadziły one do zwycięstwa i przyłączenia ziem zaboru austriackiego do Księstwa Warszawskiego.
W wojnie polsko-austriackiej pewną chwalebną rolę odegrała Gwardia Narodowa Pułtuska, ale to już materiał na inną opowieść…
Autor: Monika Żebrowska
Ilustracje:
Tagi: #Książę Józef Poniatowski #Minister #Monika Żebrowska #Pułtusk #pułtusk news
Zobacz także
Komentarze
Dodaj komentarz jako pierwszy
Na topie
1 gru 2024