REKLAMA

Data publikacji: 30 wrz 2023

Nadnarwianka czekała na to 17 lat!

Nadnarwianka czekała na to 17 lat!

Rzadko kiedy ogląda się mecze, w których sędzia cztery razy pokazuje czerwoną kartkę piłkarzom. Rzadko kiedy Nadnarwianka wygrywa u siebie z Narwią Ostrołęka. W sobotę pułtuszczanie pokonali Dumę Kurpi 1:0 w ramach 8. kolejki V ligi, a obie drużyny kończyły mecz w dziewięcioosobowych składach.

Narew to jeden z ważniejszych przeciwników w historii Nadnarwianki – także tej najnowszej. To od domowego zwycięstwa z tym rywalem 2:0 na wiosnę 2006 zaczął się marsz zespołu Stefana Liszewskiego do III ligi. Co ciekawe, od tamtego czasu pułtuszczanie nie potrafili pokonać na własnym obiekcie Dumy Kurpii (z wyjątkiem jednego spotkania w Pucharze Polski).

We wczesne sobotnie popołudnie ta seria została przerwana. Nie było jednak łatwo, a to spotkanie będziemy wspominać jeszcze długo.

Początkowo przewagę miała Narew, której wysoki pressing ograniczała poczynania pułtuszczan. Te zostały zepchnięte niemal wyłącznie do stałych fragmentów. Właśnie po wolnym zespół Pawła Zacharskiego objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu Patryka Cynta do piłki doszedł Nico Wouters i pokonał Kacpra Stepnowskiego.

Video niedostępne.

Zaktualizuj swoją przeglądarkę

zobacz więcej

W pierwszym kwadransie po przerwie obraz gry nie zmienił się zbytnio. W 62. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał jednak Maciej Ostrowski i wydawało się, że nadchodzą duże problemy pułtuszczan.

Gra w osłabieniu scementowała jednak zespół. Właściwie każdy z zawodników Nadnarwianki zaczął grać lepiej niż w pierwszej godzinie rywalizacji.

Walcząca Nadnarwianka stawiała opór atakom Narwi, a i sama wreszcie tworzyła akcje z gry. Pomagała szybkość Woutersa, technika Pawła Jabłońskiego i nieprzewidywalność zmiennika Mateusza Stępniewskiego. Swoje dołożył jednak każdy z piłkarzy gospodarzy.

To było emocjonujące popołudnie, ale wspominać będziemy nie tylko zwycięstwo, ale też aż cztery czerwone kartki pokazane przez sędziego Szymona Kmitę. Po "Ostrym" z boiska w 80. minucie wyleciał piłkarz Narwi - Bartłomiej Ziemak, następnie przyszła kolej na Patryka Sokołowskiego, a w doliczonym czasie gry za opóźnienie rywalizacji drugie "żółtko" ujrzał Patryk Cynt. Dodajmy jeszcze do tego, że z ławki rezerwowych gości usunięty został jeden ze sztabowców. Szaleństwo.

Za tydzień Nadnarwianka zagra na wyjeździe z liderem ligi - MKS Przasnysz.

Nadnarwianka Pułtusk - Narew Ostrołęka 1:0 (1:0)
Wouters 38

Przychodzki - Jagielski, Sokołowski, Ostrowski - Wiechowski, Cynt, Towarek, Pietroń - Rudnik (75. Stępniewski), Jabłoński, Wouters (90+1 Żołnierzak)

Czerwone kartki: Ostrowski 62, Cynt 90+4 - Ziemak 80, Sokołowski 90+1 (wszyscy za 2. żółtą kartkę)

ML

Tagi: #Nadnarwianka #Narew Ostrołęka #piłka nożna #V liga

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy

Udostepnij

Nadnarwianka czekała na to 17 lat!

Nadnarwianka czekała na to 17 lat!