REKLAMA

Data publikacji: 21 gru 2022

PUŁTUSK BRAMĄ DO KURPIOWSZCZYZNY. Wywiad z Januszem Pawlakiem

PUŁTUSK BRAMĄ DO KURPIOWSZCZYZNY. Wywiad z Januszem Pawlakiem

"Wracamy do korzeni, stroju ludowego nawet do gwary. Tradycje są wciąż żywe i warto je pielęgnować tym bardziej, że Pułtusk jest bramą do regionu kurpiowszczyzny". O modzie na folklor kurpiowszczyzny, działalności Biura Regionalnego NIKiDW w Pułtusku, ostatnich inicjatywach, planach na przyszłość mówi Janusz Pawlak Koordynator Biura Regionalnego Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi z siedzibą w Pułtusku w rozmowie z Janem Kisielem.

Jan Kisiel: W minioną niedzielę uczestniczyliśmy w niecodziennym wydarzeniu. Wprawdzie kiermasze przedświąteczne są tradycją w Pułtusku, jednak nie w takiej formie. Jak mieszkańcy przyjęli tę inicjatywę?

Janusz Pawlak: Kurpiowski Kiermasz Bożonarodzeniowy zorganizowany przez Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi z inicjatywy Biura Regionalnego w Pułtusku odbywał się na pułtuskim Zamku po raz pierwszy. Tym bardziej cieszę się z licznie przybyłych na to wydarzenie mieszkańców. Nie zawiedli również twórcy, o których zabiegałem. Dzięki nim kiermasz miał wyjątkowy charakter i w pełni zrealizowaliśmy edukacyjną misję Instytutu. Frekwencja daje mi pewność, że udało nam się przekonać lokalną społeczność, iż warto na kiermasz za rok przyjść, wspierać tę inicjatywę oraz powracać do korzeni regionu.

J.K.: Czy należy wnioskować, że dawne tradycje regionu mogą zainteresować i pomimo ciągłego pędu za modą nowoczesną jest współcześnie miejsce na folklor?

J.P.: Pokusiłbym się nawet o odważne stwierdzenie, że folklor jest w modzie. Przez ponad 5 godzin w Sali Maneż Domu Polonii w Pułtusku odwiedziło nasze stoiska kilkaset osób a może i więcej. Ta rozpiętość w czasie całego wydarzenia sprawiła, że mimo trwającej w tym samym czasie na pułtuskim rynku Wigilii dla mieszkańców, do nas zawitało wiele osób. Obserwowaliśmy ciągłą rotację. Nasze propozycje warsztatów dla dzieci, promujących tradycje regionu cieszyły się dużym zainteresowaniem. To przekonuje, że barwny folklor kurpiowszczyzny jest atrakcyjną alternatywą dla młodego pokolenia, dorastającego w czasach zdominowanych przez technologię komputerową, media społecznościowe i gry komputerowe.

J.K.: Co podczas kiermaszu było "magnezem" dla najmłodszego pokolenia?

J.P.: Zadbaliśmy o liczne zajęcia edukacyjne dla dzieci. Wyrabialiśmy wspólnie i wypiekaliśmy ciasteczka świąteczne. Dzięki wiedzy i umiejętnościom naszych twórców ludowych dzieci poznawały tajniki powstawania dawnych kurpiowskich ozdób świątecznych. Wspólne ubieraliśmy etno choinkę w tradycyjne kurpiowskie ozdoby wykonane przez uczestników warsztatów oraz naszych wspaniałych twórców. Kiermasz był też okazją do spotkania jednej z ulubionych ilustratorek książek dla dzieci, Jolą Richter-Magnuszewską, autorką ilustracji do książki „Cudowne lekarstwo i inne bajki ludowe. Podkarpacie” wydanej przez NIKiDW. W bibliotece gościnnego Domu Polonii w Pułtusku Jola Richter-Magnuszewska prowadziła warsztaty ilustratorskie dla dzieci, które odbywały się w dwóch grupach wiekowych. Poza poznawaniem sztuki ilustratorskiej najmłodsi mogli nauczyć się tworzenia aniołków ze słomy. Okazuje się, że nasze propozycje zaciekawiły najmłodszą społeczność, a i rodzice pomagając, też mogli powrócić do lat dzieciństwa.

J.K.: W Sali Maneż unosiły się piękne zapachy, jak z kuchni dobrej gospodyni. Zaprosił Pan do Pułtuska wielu znanych twórców ludowych z kurpiowszczyzny ale nie tylko.

J.P.: Tak. Dobre stwierdzenie - nawet najlepszych gospodyń w regionie. Trzeba docenić kunszt kulinarny Pań z Kół Gospodyń Wiejskich, które były z nami podczas kiermaszu. Reprezentowały Koła Gospodyń Wiejskich z Puszczy Białej i Puszczy Zielonej. Sprzedawały i promowały naszą zdrową kuchnię regionalną. Można było zakupić kapustę z grzybami, pierogi, ciasta - wszystko to, co znajduje się na tradycyjnych stołach świątecznych. Twórcy ludowi z przepięknymi wyrobami, ozdobami zjechali do nas m.in.: z Pniewa, Węgrowa i Ostrowi Mazowieckiej.

J.K.: W tle przygrywała uczestnikom muzyka a i nie obyło się bez wspólnego śpiewania kolęd. Jakie kapele gościliśmy w Pułtusku podczas kiermaszu?

J.P.: Mogliśmy usłyszeć tradycyjne melodie kurpiowskie w wykonaniu kapeli "Kurpianka" z Kadzidła pod dyrekcją Pawła Łaszczycha, kapeli "Oberek", na co dzień grającej dla zespołu Oberek z Wyszkowa. Kapelę prowadzi Stanisław Kadłubowski. Przygrywała nam również Kapela "Puszcza Biała" pod dyrekcją Ryszarda Długołęckiego. Dzięki temu stworzyliśmy wspólnie atmosferę przedświąteczną i mogliśmy posłuchać przepięknych, tradycyjnych polskich kolęd. Słusznie Pan zauważył, jak na rodzinną atmosferę przystało wspólnie też pośpiewaliśmy.

J.K.: Działalność Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi nie była w Pułtusku widoczna na taką skalę. Ostatnio działalność Instytutu mocno wpisuje się w życie społeczne regionu. Pojawiły się nowe inicjatywy angażujące lokalną społeczność. Co miało na to wpływ?

J.P.: W sierpniu 2022 r. powstało w Pułtusku Biuro Regionalne NIKiDW. Jestem koordynatorem tego biura. Takich biur Instytut ma kilka w regionie. Jako koordynatorzy dbamy o edukację i promocję folkloru, tradycji regionu w terenie. Dzięki dofinansowaniu NIKiDW, przychylności Pani Katarzyny Saks - dyrektor NIKiDW oraz wsparciu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zorganizowaliśmy dotychczas dwa duże wydarzenia w Pułtusku. 18 listopada odbyła się Pierwsza Potańcówka Kurpiowska, podczas której uczyliśmy licznie przybyłych uczestników tradycyjnych tańców Puszczy Białej (polki, oberków) oraz Puszczy Zielonej (olendra, fafura). Drugim wydarzeniem był Kurpiowski Kiermasz Bożonarodzeniowy, który odbył się 18 grudnia. Honorowy patronat nad kiermaszem objął wicepremier Henryk Kowalczyk.

J.K.: Dwa duże wydarzenia zorganizowane w zaledwie 4 miesiące działalności biura w Pułtusku, pozytywny odzew społeczności lokalnej na te inicjatywy - to wróży jeszcze lepsze pomysły na przyszły rok. Możemy podzielić się z czytelnikami planami na najbliższy czas?

J.P.: Mamy ambitne plan na przyszły rok. Kalendarz wydarzeń organizowanych przez NIKiDW jest bogaty, jednak aby nie zapeszać, o wszystkim będziemy informowali na bieżąco w odpowiednim czasie. Przymierzamy się też do działań wspierających inne gminy, w których kultura ludowa jest wciąż żywa. Mam tu na myśli np.: Brok, Mszyniec, Brańszczyk, na zasadzie wsparcia podejmowanych w tych regionach inicjatyw promujących kulturę ludową. Wszystko to ma jeden cel: edukację, pielęgnowanie tradycji, aby o regionie kurpiowszczyzny mówiło się coraz więcej i coraz lepiej. Wracamy do korzeni, stroju lodowego nawet do gwary. Wszystko to warto pielęgnować, tym bardziej że Pułtusk jest swoistego rodzaju bramą do całego regionu kurpiowskiego.

J.K.: Pozostaje życzyć spełnienia zamierzonych celów i pogratulować sukcesu dotychczasowych inicjatyw w Pułtusku.

J.P.: Dziękuję bardzo. Korzystając z okazji dziękuję wszystkim, którzy dotychczas pomogli nam w realizacji wydarzeń w Pułtusku: Wicepremierowi, Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henrykowi Kowalczykowi, który objął patronat honorowy nad Kiermaszem Bożonarodzeniowym. Dziękuję również patronom medialnym, którzy wiele pisali o tej imprezie i naszych działaniach jako NIKiDW oraz promowali dzięki temu tradycje regionu. To: Katolickie Radio Diecezji Płockiej, portale Pultusk.News, wpu24, pultusk24, gazety: Tygodnik Pułtuski, Pułtuska Gazeta Powiatowa. Słowa podziękowania również kieruję do Dyrektora Domu Polonii w Pułtusku Michała Kisiela, za udostępnienie sali. Wszystkim uczestnikom wydarzenia, zarówno twórcom, którzy odpowiedzieli na nasze zaproszenie jak i mieszkańcom, którzy nie zawiedli i udowodnili, że jest potrzeba organizacji tego typu wydarzeń. Dzięki temu jestem przekonany, że Bożonarodzeniowy Kiermasz Kurpiowski na stałe wpisze się w kalendarz cyklicznych wydarzeń w Pułtusku.

J.K.: Dziękuję za rozmowę.

J.P.: Dziękuję i życzę wszystkim wesołych, rodzinnych Świąt.

Felacja filmowa ze stoisk:

Reportaż zdjęciowy:

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy