REKLAMA

Data publikacji: 26 sty 2022

WYWIAD Z MACIEJEM KOMOROWSKIM

WYWIAD Z MACIEJEM KOMOROWSKIM

Wywiad Pułtusk News

Od wielu lat występuje przed pułtuską publicznością. Ma na swoim koncie mnóstwo koncertów i nagranych utworów. Gra w zespole Carol Markovsky, a ponadto rozpoczął działalność solową. Maciej Komorowski to uzdolniony pułtuszczanin, który wie jak oczarować publiczność swoimi wykonaniami. Muzyk opowiedział nam o przygodzie ze sceną, o życiu w świecie muzyki i o planach koncertowych na najbliższe tygodnie.

Aleksandra Dąbrowska: Kiedy zacząłeś interesować się muzyką?

Maciej Komorowski: Od najmłodszych lat. Pamiętam, że zawsze miałem swoją ulubioną piosenkę w radiu, która później towarzyszyła mi i brzmiała w głowie przez wiele dni. Jednym z takich utworów jest „Feel” Robbiego Williamsa. Moje pierwsze występy miały miejsce przed prababcią, która sowicie mnie nagradzała, płacąc pięć złotych za zaśpiewanie dla niej czegoś z repertuaru Braci Golec.

Uczyłeś się grać w szkołach muzycznych czy szlifowałeś swój talent samodzielnie?

Przygodę z gitarą rozpocząłem w wieku 10 lat, kiedy mama zapisała mnie na gitarę klasyczną do szkoły muzycznej Yamaha. Mniej więcej po roku zdecydowałem się szkolić dalej sam i w ciągu następnych kilku lat podjąłem decyzję, że chcę związać swoją przyszłość z muzyką. Pierwszy zespół założyłem razem z kolegami z klasy w wieku 11 lat, pełniąc w nim rolę basisty. Choć mieliśmy tylko kilka prób, dziś jest to bardzo miłe wspomnienie. Przez kolejne lata starałem się regularnie jeździć na warsztaty muzyczne, m.in. jazzowe w Puławach, bluesowe w Bolesławcu i Music Camp w Pułtusku, ćwicząc u mistrzów gitary takich jak Marek Napiórkowski czy Leszek Cichoński. Powstawały też nowe zespoły, a ja coraz bardziej oswajałem się ze sceną.

No właśnie, radzenie sobie z tremą było dużym wyzwaniem czy raczej ta zdolność do publicznych wystąpień przyszła dość naturalnie?

Na szczęście nigdy nie miałem problemów z tremą, do dziś ją czuję, ale działa na mnie motywująco. Tak naprawdę sytuacja ustabilizowała się w 2016 roku, gdy dołączyłem do zespołu Carol Markovsky oraz rozpocząłem działalność solową.

Twoje największe marzenie muzyczne?

Moim największym muzycznym marzeniem jest ciągły rozwój oraz realizacja planów przez zespoły, o których wspomniałem wcześniej.   

Masz jeszcze jakieś inne zainteresowania czy całą uwagę koncentrujesz na muzyce?

Poza muzyką moje główne zainteresowania to piłka nożna oraz kino. Raz na jakiś czas oddaję się grom komputerowym, jednak muzyka jako pasja i praca w jednym pochłania tyle czasu, że to zdarza się rzadko.

Jaki jest Twój ulubiony zespół, gatunek muzyczny?

Jeśli miałbym powiedzieć jaki gatunek muzyczny wywarł na mnie największy wpływ, to zdecydowanie byłby blues, a zespół, który najczęściej pojawiał się na moich playlistach to The Rolling Stones. Dziś czerpię inspiracje również z muzyki jazzowej i popowej, ale wszystko zaczęło się od bluesa i rock’n’rolla.

Masz już zaplanowane kolejne koncerty?

Moje najbliższe plany to realizacja koncertu karnawałowego, który odbędzie 27.01 w MCKiS w Pułtusku oraz trzy koncerty związane z WOŚP. Pierwszy to premiera wcześniej nagranego live session Maciej Komorowski Band w Makowie, a kolejne to występ z ASMRiJ im. Krzysztofa Komedy w Warszawie, do której uczęszczam oraz koncert zespołu Carol Markovsky w Piasecznie.

Dziękuję za rozmowę.

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy