75 769,33 zł – to łączna kwota z kiermaszów dla ratowania życia Stasia Pucka, które obywały się w miniony weekend na terenie Pułtuska.
Dziczyzna, ciasta domowej roboty, przetwory, chleb ze smalcem, barszcz czerwony, rękodzieło, kosmetyki, biżuteria, maskotki, książki – wszystko to można było nabyć podczas weekendowych kiermaszów dla ratowania życia Stasia Pucka. Noworodek walczy z rdzeniowym zanikiem mięśni – SMA1. Jedynym ratunkiem jest jak najszybciej przeprowadzona terapia genowa.
Podczas sobotniego kiermaszu udało się zebrać 22 590,92 zł. W niedzielę na leczenie Stasia ofiarowaliście ponad 50 000 zł.
Kiermasze, które odbyły się w miniony weekend w różnych miejscach Pułtuska były pierwszą tego typu akcją w ramach zbiórki potrzebnych 9 mln zł dla Stasia. Brakuje jeszcze 8 mln zł a czasu jest coraz mniej. Zbiórka kończy się za 2 miesiące.
W przygotowania i sam Kiermasz dla Stasia zaangażowanych było wiele osób, firm, instytucji. Wolontariuszy, którzy pukali do serc przechodniów i wszystkich, którzy w tych dniach odwiedzili stoiska. Wszystkim, którzy dołożyli chociaż by najmniejszą cegiełkę do weekendowej zbiórki na rzecz ratowania życia Stasia należy się gorące podziękowanie. Bo jak powtarza tato Stasia, Krzysztof Pucek – DAJĄC COŚ OD SIEBIE PAMIĘTAJCIE – DOBRO POWRACA!