Załoga ważny jak... 15 lat temu. Nadnarwianka wygrała w lidze

Można zażartować, że po raz ostatni Załoga był tak ważny dla Nadnarwianki w 2006 roku, gdy zespół prezesa Jerzego wchodził do trzeciej ligi. W sobotę na pierwszy plan wszedł Damian Załoga, a jego dwa gole dały wygraną z Kurpikiem Kadzidło 2:1 w 12. kolejce "okręgówki".

O środowym występie w finale okręgowego pucharu trzeba jak najszybciej zapomnieć. W tych rozgrywkach pułtuszczanom wiodło się co najmniej dobrze. Ostatnie tygodnie miały za to często gorzki smak w lidze. Długo również w Kadzidle zapowiadało się na możliwą stratę punktów.

W drużynie Pawła Brodzkiego brakowało dwóch ważnych ogniw. Christian Nnamani i Mariusz Baranowski nie zagrali w sobotę na Kurpiach. Nawet jednak spore osłabienia nie zdejmowały z Nadnarwianki miana faworyta. Ekipa z Kadzidła to zespół dolnej strefy tabeli.

Ambitna postawa długo umożliwiała Kurpikowi remisować. W końcu jednak do bramki trafił Załoga po strzale z dystansu. Kadzidło wyrównało błyskawicznie po ładnej akcji skrzydłem. Kolejny mecz bez wygranej z niżej notowanym przeciwnikiem? Takie widmo stanęło przed oczami pułtuszczan.

Zwycięstwo udało się jednak wyrwać. Dawid Sokołowski doskonale odnalazł się na prawej stronie, dograł do Załogi, a ten w komfortowej sytuacji trafił na 2:1. Wszystkie gole padły w trakcie czterech minut.

W następnej kolejce Nadnarwianka podejmie Rzekuniankę.