REKLAMA

Data publikacji: 16 mar 2021

Co słychać u Fuksiarek? Rozmowa z trenerem Łukaszem Załęskim

Co słychać u Fuksiarek? Rozmowa z trenerem Łukaszem Załęskim

Kobiety też mogą grać w "nogę"! Drużyna Fuks Brix Pułtusk jest tego najlepszym dowodem. Nasze zawodniczki już od kilku lat pokazują na boisku swój talent, wytrwałość i wolę walki o zwycięstwo. Jak przebiegają tegoroczne przygotowania do rozgrywek? W jaki sposób można dołączyć do klubu? Jak powstała kobieca drużyna piłkarska w naszym mieście? Między innymi o tym rozmawialiśmy z trenerem Fuksiarek Łukaszem Załęskim.

Kiedy powstał klub Fuks Brix Pułtusk i jak narodził się pomysł, żeby założyć żeńską drużynę piłkarską?

Piłkarska drużyna kobieca powstała latem 2016 roku. W czerwcu będziemy obchodzić więc mały jubileusz. Pomysłodawcą był Pan Jan Kaczmarczyk, który wspólnie z Panem Andrzejem Krawczakiem aktywowali do działania zarówno mnie, jak i rzeszę dziewcząt oraz kobiet. Jak to zwykle bywa, najlepsze pomysły rodzą się kiedy głowa jest w stanie flow, dlatego pomysł utworzenia drużyny kobiecej w Pułtusku powstał podczas spotkania obu Panów na boisku piłkarskim.

Na koniec ubiegłego roku odbyło się walne zebranie klubu, na którym Prezesem został wybrany Pan Andrzej Stępkowski.

Rozgrywki piłkarek są nadal nieco mniej popularne niż rozgrywki drużyn męskich, ale w przypadku pułtuskiego klubu chyba nie można narzekać na brak chętnych do gry?

Piłka nożna kobiet ma nieco inny wymiar. Jest to sport coraz bardziej popularny w Polsce, natomiast w moim przekonaniu szkodzą mu porównania do piłki męskiej. Na zainteresowanie ze strony zawodniczek nie narzekamy absolutnie. W klubie obecnie trenują trzy drużyny, co łącznie tworzy grupę ponad 60 zawodniczek. Najmłodsze dziewczęta z roczników 2009-2011 to grupa treningowa, którą prowadzi trenerka Monika Brzozowska. Ja natomiast opiekuję się drużynami ligowymi. Jest to bezpośrednie zaplecze seniorek, czyli dziewczęta urodzone w latach 2006-2008 grające w lidze młodzik D2 wraz z chłopcami. Pierwsza drużyna z kolei działa pod patronatem pomysłodawcy projektu Pana Jana Kaczmarczyka i reprezentuje miasto w rozgrywkach IV ligi.

Wracając do popularności piłki kobiecej, początkowo byliśmy odbierani z dystansem. Obecnie dziewczyny swoją wytrwałością i charakterem zdobyły serca części Pułtuszczan, a absolutnie nie dziwi już rodziców, kiedy dziewczynka oznajmia, że chce trenować piłkę nożną. To jest właśnie praca nad podniesieniem prestiżu i  popularności dyscypliny.

To wszystko funkcjonuje oczywiście dzięki stworzonym przez Sponsora warunkom oraz przychylnemu spojrzeniu ratusza na nasze działania.

Jak można dołączyć do Fuksiarek? Czy przeprowadzane są jakieś specjalne kwalifikacje, a może wystarczy po prostu chęć do gry?

 Nabór trwa cały rok. Nie wyznaczamy specjalnych jednostek naborowych. Oczywiście im dłużej trwa szkolenie, tym poziom drużyn jest wyższy i dziewczyny bez doświadczenia muszą poświęcić więcej czasu, aby dostosować się do warunków treningowych i meczowych. Mamy na to jednak kilka sposobów, a atmosfera w drużynach jest znakomita więc zapraszamy wszystkie chętne na treningi.

Niebawem rozpocznie się nowa kolejka rozgrywek. Jak w tym szczególnym „pandemicznym” czasie przebiegają przygotowania?

Dla wszystkich klubów jest to mało komfortowy czas. Okresy treningowe przeplatają przerwy spowodowane przepisami i brakuje ciągłości w procesie budowania formy sportowej. Oczywiście pracujemy tak, aby maksymalnie wykorzystać dostępne zasoby i kiedy jest możliwość trenujemy drużynowo trzy razy w tygodniu oraz rozgrywamy sparingi w weekendy.

Jakie są największe osiągnięcia drużyny?

Największym osiągnięciem drużynowym jest w moim przekonaniu fakt, że trzymamy się zasady „nikt jeszcze nie pokonał osoby, która nigdy się nie poddała”.

Domyślam się, że pytanie kierowane było w sferę sportową, ale taka jest moja pierwsza myśl. Poczynając od zawodniczek przez trenera, działaczy i sponsora, a kończąc na naszych sympatykach i ludziach z otoczenia, którzy Nam sprzyjają najważniejsza jest wytrwałość i budowanie więzi, które pomagają przetrwać burze i pełniej cieszyć się dobrymi momentami.

Wracając do boiska to przygoda naszej drużyny piłkarskiej toczy się na boiskach czwartej i trzeciej ligi w zależności od sezonu. Zawsze jesteśmy w czołówce rozgrywek i taka sytuacja ma miejsce również teraz. Apetyt zawodniczek, sponsora i działaczy jest jednak nieco większy i staramy się wskoczyć szczebel wyżej z każdym nadchodzącym sezonem. Mieliśmy okazję grać mecze pucharowe oraz towarzyskie z drużynami wyżej notowanymi i pokazały one (z małymi wyjątkami), że mamy ciekawy, potrafiący grać skuteczną piłkę zespół.

Czy w najbliższym czasie będziemy mogli kibicować zawodniczkom?

Sytuacja w rozgrywkach jest trudna do przewidzenia. Początek rundy wiosennej planowany był na 28 marca, kiedy to podejmować mieliśmy na własnym stadionie Żbik Nasielsk. Do tego spotkania jednak nie dojdzie w pierwotnym terminie. Czekamy na wytyczne i decyzje związku w sprawie nowych terminów, a te będą uzależnione od sytuacji epidemicznej w kraju. Zgodnie z planem zagrają juniorki, które 28 marca wyjdą po raz pierwszy w tym roku  na ligowe boisko zbierać cenne doświadczenia. Zapraszam serdecznie do śledzenia drużyny w mediach społecznościowych oraz mediach lokalnych, szczególnie tych, które chętnie angażują się w promocję piłki kobiecej.

Na koniec należy zaznaczyć, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Każda pasja potrzebuje żyznej gleby i nawozu, aby mogła rozwijać się w ludziach. Nasza działalność ma sens jedynie wtedy, gdy mamy solidne zaplecze, stabilne podstawy organizacyjne i za to wszystko w imieniu własnym oraz całej drużyny dziękuję Panu Janowi Kaczmarczykowi. Oby wzorowa współpraca z Władzami Pułtuska przyniosła nie tylko naszemu klubowi, ale i całemu miastu wiele satysfakcji.

Bardzo dziękuję za wywiad i życzę kolejnych sportowych sukcesów!

Aleksandra Dąbrowska

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy