REKLAMA

Data publikacji: 5 gru 2020

Wiara i rap. Wywiad z Mateuszem Chojnowskim "Matysiakiem"

Wiara i rap. Wywiad z Mateuszem Chojnowskim "Matysiakiem"

Kilka tygodni temu opublikowaliśmy na naszej stronie wywiad z ks. Tomaszem Gerkem na temat chrześcijańskiego rapu. Niedawno pojawiła się nowa płyta zespołu RapBrothers "Muzyka Kościelna". Oprócz ks. Tomasza i ks. Krzysztofa Węglickiego możemy usłyszeć na niej wielu innych muzyków. Jednym z nich jest pułtuszczanin Mateusz Chojnowski "Matysiak". Zapytaliśmy Mateusza o jego muzyczną pasję, o płytę i nietypową formę ewangelizacji przez rap.

Kiedy zacząłeś interesować się rapem, jak narodziła się ta pasja?

Zainteresowanie kulturą hip-hopową zaczęło się tak dawno temu, że nawet nie pamiętam kiedy i jak dokładnie. Były to czasy gdy dostęp do internetu nie był tak powszechny, a poszczególne elementy kultury hip-hopowej były widoczne na podwórkach, ulicach czy w szkole w postaci graffiti, znajomych b-boyów, skaterów i muzyki, której słuchali. Zacząłem to chłonąć. Rapem zainteresowałem się na poważnie jakoś w 2003-2004 roku i właśnie wtedy zacząłem pisać swoje pierwsze teksty i rejestrować nagrania. Ale nie są to utwory którymi chciałbym się kiedykolwiek komuś chwalić (śmiech).

Jak nawiązała się współpraca z RapBrothers?

RapBrothers to Ks. Tomasz i Ks. Krzysztof. Z Tomkiem znamy się od wielu lat i kiedyś już nagraliśmy wspólny numer. Ja od dłuższego czasu nie robiłem nic związanego z muzyką. Dostałem od niego propozycję dogrania się na ten album. Zrobiłem to z przyjemnością i obudziło to we mnie dawne chęci do tworzenia. Jestem mu za to wdzięczny.

Rap i tematyka religijna to raczej niekonwencjonalne połączenie. Dlaczego zdecydowałeś się na udział w takim projekcie?

Tematyka religijna w rapie jest obecna już od dawna. Nie była może na tyle popularna, żeby się przebić szerzej. Wielu raperów mówi o Bogu w swoich utworach. Jest to muzyka, dzięki której każdy może wyrazić siebie i to co ma do powiedzenia. Rapujących księży również jest mnóstwo. RapBrothers wyróżniają się warsztatem i celnymi linijkami. Ich projekt jest na bardzo wysokim poziomie zarówno pod względem muzycznym, stricte rapowym, jak i treści, które przekazują. Nie odnajduję tam niczego co mogłoby się ze sobą nie zgadzać. Bardzo się cieszę z tego, że mogłem uczestniczyć w tym projekcie.

Nie wszyscy są przekonani do takiej formy przekazu religijnego. W jaki sposób przełamać te obiekcje?

Myślę, że jest to świetna forma dotarcia z takimi treściami do młodzieży i nie tylko. Jest atrakcyjna i może zainteresować. Wszelkie obiekcje przełamuje pozytywny odbiór utworów, ale oczywiście jeśli ktoś nie ma ochoty to nie musi ich słuchać.

Możemy usłyszeć Cię w utworze „Potok Słów”. Jak wyglądały przygotowania do nagrania utworu?

Moje przygotowania do tego nagrania były dość prozaiczne. Polegały na napisaniu tekstu, wejściu do studia i nagraniu go na jeden raz. Chyba nie wyszło najgorzej.

W jakich projektach muzycznych uczestniczyłeś?

Na przestrzeni lat brałem udział w kilku rapowych projektach. Pewnie część nagrań można jeszcze gdzieś znaleźć w Internecie. Treściowo są nieaktualne, ponieważ pochodzą z okresu mojego życia, w którym byłem jeszcze dość mocno pogubiony. Czasem lubię sobie ich posłuchać, pośmiać się i powspominać stare czasy (śmiech).

Jakie są Twoje muzyczne plany na najbliższe miesiące?

Miałem długą przerwę od pisania i nagrywania, ale od niedawna się to zmienia. Myślę, że w przyszłym roku będzie można usłyszeć coś nowego ode mnie. Na ten moment polecam przesłuchanie płyty RapBrothers „Muzyka Kościelna”, a w szczególności utworu „Potok Słów” z moim udziałem. Zachęcam również do wspierania oraz zainteresowania się innymi artystami związanymi z Pułtuskiem. Są wśród nich tacy, którzy odnoszą sukcesy na szczeblu nie tylko krajowym i naprawdę mają się czym pochwalić.

Bardzo dziękuję za wywiad.

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy