REKLAMA

Data publikacji: 3 kwi 2020

SZCZĘŚLIWY FINAŁ POSZUKIWAŃ PUŁTUSZCZANINA

SZCZĘŚLIWY FINAŁ POSZUKIWAŃ PUŁTUSZCZANINA

Rano opuścił dom i do wieczora nie wrócił do rodziny. Mężczyzna poinformował dzielnicową, że ma myśli samobójcze. Do działań poszukiwawczych zaangażowani zostali wszyscy będący w służbie policjanci. Funkcjonariuszki odnalazły zziębniętego pułtuszczanina w lesie. Policjantki podzieliły się z nim jedzeniem i poczęstowały herbatą.

31 marca dyżurny pułtuskiej jednostki otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki Pułtuska, która poinformowała, że jej 46-letni syn nie spędza czasu w domu, a w związku z występującą epidemią obawia się o naruszenie przez niego przepisów bądź, co gorsze, zarażenie się wirusem. Jak się okazało, informację od samego mężczyzny otrzymała również dzielnicowa. Policjantka w smsie dowiedziała się, że 46-latek ma dość swojego życia. Z uwagi na myśli samobójcze dyżurny natychmiast zadysponował odpowiednie siły.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Sprawdzili miejsca, w których mógł przebywać mężczyzna. Niestety bez rezultatu. Mijała kolejna godzina poszukiwań, zaczęło robić się ciemno, policjanci „przeczesywali” kolejne miejsca, zakrzewione tereny i lasy. Skuteczne działania kontrolnego jednostki i funkcjonariuszki Wydziału Kryminalnego doprowadziły w konsekwencji do odnalezienia pułtuszczanina. Niska temperatura spowodowała, że był zziębnięty.

W drodze do komendy podziękował funkcjonariuszkom za okazaną pomoc, zaangażowanie i rozmowę. W jednostce policjantki podzieliły się z nim jedzeniem i poczęstowały herbatą. Po czym mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy.

Autor: podkom. Milena Kopczyńska/Foto KPP Pułtusk

Tagi: #Policja #pułtuk

REKLAMA

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz jako pierwszy