Papież Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku, o godz. 21:37, w wieku 84 lat.
Były osobisty sekretarz Jana Pawła II apeluje, aby w godzinie śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II modlić się o ustanie epidemii koronawirusa.
– Zapalmy świecę na znak miłości i wdzięczności Ojcu Świętemu za to, że był z nami. Zaprośmy go, żeby także teraz był z nami. Jesteśmy świadomi, że tak jak za życia jego modlitwa była skuteczna, tak i dziś wesprze nasz naród i świat, pomagając przejść te trudne chwile
– powiedział kard. Dziwisz.
Kardynał Dziwisz podkreślił, że zapalona świeca jest znakiem szczególnej solidarności.
“W trudny dla Polski rok stanu wojennego, Jan Paweł II podszedł do okna ze świecą i zapalił ją pokazując, że czuwa z narodem”
– Papież mówił nam żebyśmy byli razem, żebyśmy zawsze szli dobrą drogą, żebyśmy zawsze mieli nadzieję. Potrzebujemy jej zwłaszcza dziś, kiedy przeżywamy w kraju i na świecie tak wiele trudnych momentów związanych z epidemią koronawirusa. Z nim, z jego wstawiennictwem jesteśmy w stanie przejść to wszystko – powiedział dla PAP kard. Dziwisz.

Sześć dni po śmierci Ojca Świętego w Watykanie odbył się pogrzeb, który był jednym z największych zgromadzeń chrześcijan w historii świata. Na ceremonię przybyło do Rzymu około 4 miliony wiernych, w tym między innymi czterech królów, pięć królowych i ponad siedemdziesięciu prezydentów. Modlono się w kilku językach.

Podczas pogrzebu wspominamy wymowny moment kiedy w trakcie uroczystości wiatr zaczął przewracać strony ewangeliarza, który leżał na trumnie papieża Polaka. Na koniec księga liturgiczna się zamknęła.
